Rodzinne chrzciny w domu

Równowaga w przyrodzie musi być! Ja mam dwie dziewczynki, a mojemu bratu urodził się synek – Franek. Zostałam matką chrzestną 🙂 Wczoraj były chrzciny.  Nie pamiętam swoich, ale moich braci już tak. Robione w domu, dużo gości. Ostatnio troszkę się to zmienia i coraz częściej rodzinne uroczystości organizowane są w restauracjach.  Tak było w przypadku chrzcin moich dziewczynek.  Marysi były w restauracji w Gdańsku, a Ani w klimacie wakacyjnym na Półwyspie.  Teraz mieliśmy powrót do tradycji – chrzciny w domu kolorze niebieskim 🙂 Moja Mama zawsze miała duszę artystki, wszyscy o tym wiedzieliśmy, ale tym razem naprawdę nas nieźle zaskoczyła! Zobaczcie sami. Może kogoś z Was to zainspiruje.

P.S. A ja już czekam co TriBabcia wymyśli na roczek Ani 🙂

FullSizeRender (41)

Takie duże papierowe litery można pomalować jak się chce. Tu kropkowo – paskowo. Super efekt a teraz litery zawisną we Frankowym pokoju.

FullSizeRender (42)

Tu kartonowe obrazki z różnymi odmianami imienia Franek. Tak my na niego wołamy : Franki, Franczi, Franczesko…

FullSizeRender (43)

Jednak balony nadmuchane helem to zupełnie inna bajka. Jeżeli chcesz żeby wisiały pod sufitem to taka opcja najlepsza. A swoją drogą uciekający balon to dla dzieci największa atrakcja 🙂

FullSizeRender (38)

Mamy to szczęście, że w rodzinnym domu przy stole może zmieścić się dużo osób.

FullSizeRender (44)

Żeby było ładnie i elegancko to serwetki materiałowe obowiązkowo.  Materiał pocięty na kwadratowe serwetki, obszyte.  Serduszko drewniane pomalowane na niebiesko. Efekt murowany.

FullSizeRender (35)

Tu już opcja 'kolacyjna’. Serwetki papierowe ale serduszko ciągle jest.

FullSizeRender (36)

FullSizeRender (40)

Dekoracja na tort.  Patyczki do szaszłyka, wycięte literki, tasiemka i gotowe.

FullSizeRender (34)

Najprostsza świeca z Ikea.  Na nią naklejone wstążeczki, naklejki. Pod nią niebieski filc.

FullSizeRender (45)

Girlanda z aniołkami.  Wyglądała bajkowo nad oknem.

FullSizeRender (46)

Słoniki z filcu. Zawieszone na sznurku, przywieszone małymi klamerkami.

To były niezapomniane chrzciny.  A te ozdoby, które można wykorzystać dalej na pewno będą nam o tym przypominać 🙂

Komentarzy: 1Dodaj komentarz

  • Jak dobrze wiedzieć, że ludzie robią jeszcze normalne chrzty, nie wydają na nie fortuny wynajmując salę, załatwiając jedzenie, kupując ozdobione do przesady torty 🙂
    świetnie to wygląda, bardzo domowo i przytulnie, aż się chce zasiąść do stołu! 🙂

Skomentuj Ania Cancel Reply

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone