Kategoria: Bieganie

9 miesięcy – od porodu do półmaratonu

Dokonałam tego! Przebiegłam półmaraton! I to jeszcze pierwszy półmaraton Gdański. W moim Gdańsku. Naszym Gdańsku. Po ulicach, które znam na pamięć. Fakt 1. 21km i 97,5 m… to najdłuższy dystans jaki do tej pory pokonałam w życiu biegnąc. Fakt 2. Już na pierwszym kilometrze poczułam kolano. I tak było na drugim i trzecim… Potem nie wiem co się stało...

Mój pierwszy półmaraton – to już jutro

Trochę się boję . Boję się o moje kolano (czasami podczas biegu czuję je…).  Boję się ściany. Nie wiem czemu, ale czuję , że ona tam jest, że ją spotkam. Poczytałam teorię i zrobiłam plan. Dla siebie. Może podrzucę go też Karolowi (młodszy brat). Zaplanowaliśmy kolejny rodziny start, my – trójka rodzeństwa i Paweł. Wszyscy oprócz mnie...

T jak triathlon, czyli okiem triathlonowego żółtodzioba

O triathlonie napisano już wiele. Czy taka nowicjuszka jak ja może dorzucić swoje pięć groszy? No bo co ja mogę nowego powiedzieć. A jednak. Pytano mnie wielokrotnie jak wyglądały moje przygotowanie, jak mi się to udało. Czy można od zera, w krótkim czasie stać się triathlonistką? Czy można ukończyć swój pierwszy triathlon w parę miesięcy po...

Witam na blogu TriMamy! Pierwszy wpis.

Marzyłam i wymarzyłam, myślałam i wymyśliłam. Sama nie wiem, w którym momencie pojawił się ten pomysł. Czy wtedy kiedy liczba lajków na faceboku przekroczyła 1000? A może wcześniej? Ta facebookowa popularność mnie zaskoczyła, może trochę zawstydziła – ale dodała też skrzydeł. Zaczęłam pisać częściej, regularniej. Przygodę z blogowaniem...

Tri jak Triathlon, Mama jak Mama czyli dlaczego wstaję o 4.30

Tri od ponad 3 lat jest częścią mojego życia. Wyjazdy na zawody i kibicowanie zaczęły się od debiutu Pawła w Suszu 2010, aż po start w Gdyni w 2013. Najpierw kibicowałam będąc z Mańką w ciąży. Podczas Herbalife Triathlon Gdynia 2013 Mania już darła się razem ze mną, podczas gdy w brzuchu siedziała już Ania. Bycie żoną triathlonisty (nawet amatora)...