Witam na blogu TriMamy! Pierwszy wpis.

Marzyłam i wymarzyłam, myślałam i wymyśliłam. Sama nie wiem, w którym momencie pojawił się ten pomysł. Czy wtedy kiedy liczba lajków na faceboku przekroczyła 1000? A może wcześniej? Ta facebookowa popularność mnie zaskoczyła, może trochę zawstydziła – ale dodała też skrzydeł. Zaczęłam pisać częściej, regularniej. Przygodę z blogowaniem zaczęłam od platformy blogowej Radia Gdańsk. Ale czegoś mi cały czas brakowało, miejsca, przestrzeni, oddechu… Chciałam pisać “u siebie”.
Miałam parę pomysłów i Facebook (przy całej mojej miłości do niego :)) do tego się nie nadawał. Więc blog. Jego powstanie nie było ani łatwe ani proste. Postanowiłam się przecież dzielić częścią mojego życia. To czasami nie jest łatwe. Nawet dla kogoś tak otwartego jak ja.
Mam nadzieję, że komuś się to miejsce też spodoba – byłoby super, jak nie – nie namawiam.
Do tej pory udawało mi się to co postanowiłam, to niby dlaczego teraz ma być inaczej. 🙂

Ten blog będzie w kolorze TRI… (prawda ,że to oczywiste? :))
T jak Treningi, R jak Rodzina, I jak Inspiracje.

T jak Treningi. Triatlon. Powrót do formy. Wkręciłam się w to i na dobre pokochałam. Jestem dumna, że należę do triathlonowej rodziny, jestem dumna, że mi się udało. Udało mi się, bo sobie wymarzyłam i uwierzyłam w siebie. Wtedy jest łatwiej.
Po porodzie szybko wróciłam do formy. Może ta zakładka przyda się Wam. Mamom i przyszłym Mamom.

R jak Rodzina. To dla mnie najtrudniejsza, bo najbardziej osobista zakładka. Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Chciałabym żeby moje córki wyrosły na mądre, dzielne i wrażliwe istoty. Muszę wiedzieć czego one potrzebują, jakie mają radości i smutki. Muszę słuchać. Dla nich nie jestem Tri. Dla nich jestem Mama.
TriTacie oddaję kawałek swojego bloga. Gdyby nie On, nie byłoby TriMamy.
Obiecuję nie wtrącać się, nie cenzurować, nic nie wyrzucać, nic nie dodawać. Mam nadzieję, że to będzie respektowane przez drugą stronę w podobnym stopniu. 🙂

I jak Inspiracje. Między innymi – podróże. Pasja wyssana z mlekiem matki To rodzice ciągnęli mnie i moich braci po całej Europie , zarazili tym bakcylem. Dlatego nie boję się świata. Na studiach mieszkaliśmy z Pawłem we Francji, stamtąd obraliśmy kierunek na zieloną wyspę, Irlandię. A jeszcze po drodze była podróż poślubna, z plecakami po Ameryce Południowej, wesele na Sycylii, prawdziwe sushi w kraju kwitnącej wiśni. Ale mamy też swoje ukochane miejsca w Polsce, na Kaszubach, na Półwyspie Helskim.
Będę tu pisać o podróżach, tych co już za mną i o tych, które jeszcze przede mną…

Kuchnia to dla mnie duże wyzwanie. Po operacji straciłam węch i smak ale wyostrzyły mi się inne zmysły. 🙂 Muszę się opierać na swojej pamięci ale też na kubkach smakowych Pawła.
Jesteśmy tu zgranym teamem. Przeszliśmy w ostatnich latach przez prawdziwe Kuchenne Rewolucje . Pojawiły się nowe dania, proste i zdrowe. Dania dla aktywnych mam, dla sportowej rodziny (czyli zdrowo i smacznie :).
Diety cud – nie dla mnie. Tylko to, co sprawdziłam sama. To co mamy na talerzu wpływa na nasze samopoczucie, energię i nastrój.
Zastanawiałam się długo nad zakładką Fashion – nie jestem szafiarką, ale w naszym domu my dziewczyny mamy wieeeeelką szafę z ubraniami. Lubię mój własny styl i oczywiście lubię ubierać moje dzieci. Dlatego miejsce na tę zakładkę też się znalazło na moim blogu. Będę propagować styl zabieganej mamy, kochającej wygodne buty ale umiejącej też biegać w szpilkach. 🙂

I to już tyle i aż tyle… Obiecuję , że się postaram. Jeżeli doczytałaś/eś do końca to wiem, że Ty jesteś tą osobą, od której dostałam kredyt zaufania i wsparcie.
To dla dla Ciebie ten blog.
Dla Ciebie i dla mnie.

Witam na blogu TriMamy!

komentarzy 11Dodaj komentarz

    • 🙂 Stawiam sobie małe, większe cele i staram się do nich dążyć! Droga jest czasem trudna, nawet bardzo. Blog rodził się w bólach, ale mam nadzieję, że to będzie fajne miejsce. Odwiedzajcie!

  • Jak ja się cieszę, że trafiłam na tę stronę, jesteś super motywacją dla mnie, że z niemożliwego (by się wydawało) dałaś radę. ……i choroba i 2 dzieci i (nie)zwyczajne życie, a jednak znalazłaś czas, motywację, aby robić to co sobie wymyśliłaś! 🙂
    Gratulacje!!!
    Mam plan, aby wystartować w przyszłym roku w Triathlonie w Gdyni i jak czytam co piszesz to czuję zastrzyk nowej energii do treningów, działania i życia….bo mi się ciągle wydaje, że z dzieckiem (i to tylko jednym!) to się już w ogóle nie ma czasu na realizowanie swoich marzeń. A jednak! – pokazujesz, że można! 🙂
    Dzięki!!!!! 🙂

    • Aga, jak ja się cieszę, że trafiłaś na moją stronę. Takie wsparcie jak Twoje to dla mnie największa motywacja! To działamy 🙂 Gratki za decyzję o debiucie w TRI! Pozdrawiam!!

  • witam mam pytanie chcialbym wziac sie za triathlon ale nie wiem gdzie sie zglosic.czy sa jakies kursy dla poczatkujacych.jestem z gdanska jesli bys mogla pomoc bardzo dziekuje.dodam ze choruje na zzsk ale chce cos zrobic dla siebie i mysle ze to jest to.od zeszlego roku troche sie zabralem za siebie teraz nordick walking i jazda na rowerze.pozdrawiam

    • Martines, dziekuję Ci bardzo za wiadomość! Będzie mi niezmiernie miło co nieco doradzić, podpowiedzieć, jak się za to zabrać.. Napisz proszę do mnie maila natalia@trimama.pl tak baedzie latwiej. Czekam na kontakt. Gratuluje podjecia decycji o TRI!! :)Niesamowite, wierze, że wbiegajac na mete bedziesz najszczesliwszy! pozdrawiam!! N

Skomentuj Justyna Cancel Reply

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone