Nazywam się Natalia, ale (prawie) wszyscy mówią na mnie Tunia. Myślę, że jestem życiową szczęściarą !
Mam fajnego męża Pawła, który jest moim najlepszym przyjacielem. Znamy się 18 lat 🙂 Mamy troje dzieci: Marysię, Anię i Adasia. Wygrałam z guzem mózgu. Od niedawna jestem triathlonistką 🙂
To co się wydarzyło się w ciągu ostatnich trzech lat sprawiło, że moje życie nabrało innego znaczenia. Zmieniło się na zawsze.
Decyzję o udziale w triathlonie podjęłam pod koniec drugiej ciąży, rok po operacji. Na początku nie wiedziałam czy w ogóle mi sie to uda. Czy pozwoli mi na to zdrowie ? Czy będę umiała zachowa równowagę w codziennym życiu ?
Tym wszystkim zaczęłam dzielić się na facebooku i nagle się okazało, że ktoś to czyta, że tysiące osób to 'lubi’, że kogoś zainspirowałam, komuś pomogłam. Piszą do mnie mamy, przyszłe mamy i nie mamy, ojcowie i nie ojcowie. Sportowcy i ludzie, którzy na co dzień walczą z chorobami swoimi i najbliższych.
Mam jeszcze tyle pomysłów, tyle tematów, którymi chciałabym się podzielić. Stąd decyzja o założeniu bloga w kolorze TRI : T jak treningi, R jak rodzina, I jak inspiracje.
Moja mantra? Nie pozwól żeby cię strach zatrzymał. Szkoda czasu. Szkoda życia.