Nie wiedziałam, czy tam dotrę… Przecież do tej pory nikomu się nie udało ich zobaczyć. Wprawdzie krążyły opowieści (nawet w mojej rodzinie) o dziwnie ubranych mężczyznach wychodzących z gęstwiny drzew w ostatnią grudniową noc. Podobno też ktoś kiedyś widział wielką łunę nad lasem (a nikt nie słyszał straży pożarnej), a jedna para nawet...