Moja ukochana kuzynka już bardzo niedługo zostanie po raz pierwszy mamą. Następne dziecko w rodzinie!!! Zadała mi już 1001 pytań z czego to najważniejsze ‘a jak to będzie jak się już Mała na świecie pojawi?’. Oj będzie, będzie! Wszystko się zmieni od A do Z .
Tak jak dla mnie…
A jak adoracja czyli okazywanie uwielbienia, zachwytu. Najbardziej chyba kojarzy się z adoracją tej malutkiej istoty. Nastąpi zaraz po urodzeniu.
B jak brzuch. Dumnie noszony przez 9 miesięcy, który wcale nie chce zniknąć po porodzie. Najgorsze uczucie jak parę miesięcy po urodzeniu ktoś Cię zapyta a Ty jesteś w ciąży znowu?
C jak cycki. Ile razy idąc do ludzi miałam wrażenie, że mam za duży dekolt i piersi będą na wierzchu. Jako matka nie masz problemu z karmieniem w sklepie, w knajpie. W ogóle nie myślisz, że ktoś mógłby patrzeć z pożądaniem na twoje cycki (oprócz twojego dziecka oczywiście 🙂 P.S. Teraz to nie mam problemu z za dużym dekoltem bo po karmieniu i mojej aktywności mojej to chyba z 3 numery w dół poszło! 🙂
D jak dom. Miejsce, które wygląda jak przedszkole z małymi stolikami, wózkami dla lalek i pomalowanymi ścianami. Gdzie goście siadają na piszczących gumowych kaczkach a najczęstsza muzyka to włączany po raz setny Pan Kleks.
E jak euforia, emocje. Uczucie, które Cię ogarnia jak zobaczysz malutką buziulke po raz pierwszy. Uczucie, którego nie da się porównać z niczym. No może tylko z tym, kiedy wpadasz na metę swojego pierwszego triathlonu 🙂
F jak frustracja. Uczucie pojawiające się od czasu do czasu. Niestety normalne dla kobiety, która została matką, która ma mnóstwo powodów by mieć dość ( przemęczona, niewyspana, odcieta od zycia!) I jeszcze ma wrażenie, że to ona jest winna tej sytuacji.
G jak gaworzenie, gruchanie, guganie. Wsłuchiwanie się w dźwięki wydawane przez twoje dziecko i doszukiwanie się w nich słów. Powiedziała ‘mama’, a właśnie, że ‘tata’,a ja słyszałam ‘baba’ i tak przez kilka miesięcy.
H jak higiena. Spędzasz godziny na sterylizacji smoczków, butelek, prasowaniu kaftaników i odkurzaniu, kiedy potem nie reagujesz jak twoje dziecko zlizuje kaszkę z podłogi. Po urodzeniu drugiego dziecka wykreśl pierwszą część powyższego zdania.
I jak iluzja. Jak jesteś w ciąży to przyrzekasz sobie, że nie będę brała dziecka do swojego łóżka, moje dziecko nie będzie używało smoczka, moja córka nie będzie jadła słodyczy.
J jak jedzenie. Bialo- zielone papki, które masz wszędzie, na włosach i bluzce.
K jak karmienie piersią. Coś co uwielbiasz robić, ale niekoniecznie co dwie godziny w nocy.
L jak leniuchowanie slowo, które możesz wykreslić ze słownika ,usunąć z pamięci w dniu jak się urodzi Twoje baby.
Ł jak łóżko. Przez pierwsze miesiące widok pościeli kojarzy ci się z chęcią absolutnego braku aktywności. Spać! Spać!
M jak mama. Słowo, które nabiera zupełnie innego znaczenia. Miłość– następne słowo, które nabiera innego znaczenia.
N jak nocnik. Nauczyć dziecko, że tam się robi to. Nobel dla każdej matki.
O jak olśnienie. Jak po raz pierwszy położą ci twoje dziecko na brzuchu to nagle ogarnia cię takie uczucie, którego nie znałaś do tej pory. I już wiesz o czym mówiła twoja mama.
P jak pralka. Urządzenie, które chodzi kilka godzin na dobę i nie rozwiązuje to sytuacji braku czystej piżamki?
R jak rozmowa. Coś na co nie masz ochoty wieczorem kiedy po kolejnym ataku kolki marzysz jużżeby tylko zamknąć oczy.
S jak szkoła rodzenia. Miejsce gdzie spotykasz brzuchate mamy i dumnych ojców ćwiczących ‘na sucho’. Miejsce, w którym ja poznałam dwie wspaniałe dziewczyny i z którymi bardzo się zaprzyjaźniłam i nawet zostałam matką chrzestną Gutka.
T jak tata. Twój partner, przyjaciel, współwinowajca, współtwórca, ktoś kto też czasem ma przerąbane ale w gruncie rzeczy to największy szczęściarz.
U jak usypianie. .Czynność polegająca na przekonaniu twojego dziecka, że jest już noc i wszystkie dzieci dawno śpią. Czasami zajmuje to parę godzin.
W jak wina. Poczucie winy, że jesteś niedobrą matką bo twoje dziecko płacze przez chwilę w łóżeczku albo wymykasz się na godzinę potrenować.
W jak wprawa. Ile razy patrzyłaś z podziwem na matki, które jedną ręką zmieniały pieluchę, drugą wycierając nos starszemu dziecku i jednocześnie gadając z przyjaciółką przez telefon. Dziś sama tak potrafię!
Z jak zazdrość. Uczucie, które pojawia się jak słuchasz koleżanek, których dziecko przesypia noc, które nie mają bałaganu w domu.
Ż jak żal. Uczucie, że twoje dziecko już nigdy nie będzie takie małe jak teraz.
I to tylko (aż) tyle Misiu kochana, co mi się kojarzy ze słowem mama.
Przeczytalam!! Poplakalam sie i usmialam. Uwierzysz, ze zostalo mi juz tylko kilka/kilkanascie dni?! A te 1001 pytan, ktore Ci zadalam to chyba i tak za malo
Spokojnie..
Najgorsza pierwsza noc..potem idzie jak z płatka..
Bo ta pierwsza zdarza się tylko raz.. przy drugim dziecku juz jej nie będzie..
My z mężem po pierwszej nocy chcieliśmy strzelić sobie w łeb ;p
Trzeba znaleźć sposób na malucha..
Bez paniki 😉
Celebracji każda chwile.. nie zdarzy się już nigdy więcej.. jest wyjątkowa jak każde dziecko.. pozdrawiam
..w oczekiwaniu na Cala Zupełności Wszystkiego.. po raz drugi 😉
U mnie teraz ten błogi i niebłogi stan. Błogi, bo nie muszę nic robić i odpoczywać, a niebłogi bo wiąże się to z tym, że nie mogę trenować… po przeczytaniu tego alfabetu, stwierdziłam, że chyba faktycznie muszę doceniać ten stan! później będzie go strasznie brakowało !
super:)::))::)