Idziemy do ZOO, ZOO, ZOO (podczas kwarantanny)

To zupełnie nie tak, że o Was zapomniałam… Przeciwnie!
Po tych wszystkich Waszych entuzjastycznych reakcjach na cykl o zabawach myślalam o kolejnej i kolejnej zabawie.
Na pomysł wpadłam, kładąc Anię spać. Kiedy tak wtulała się w swojego ulubionego tygryska 🐅 pomyślałam, że to piękna okazja, abyśmy „ruszyły w podróż” do świata dzikich zwierząt.
Przy śniadaniu zaproponowałam więc wyjście do ZOO …🐅🐸🐒🦥🐘 i zaczęło się 🤪
„Idziemy do ZOO, ZOO, ZOO…”.

Najpierw w ruch poszły stroje a potem kredki … tego się już nie dało zatrzymać !!!
W efekcie … ja dziś kompletnie offline… a dziewczyny nie spędziły chwili przed telewizorem.
Ich empatia, troska o „zwięrzęta”, fantazja zachwyciły mnie tak bardzo, że trudno mi to ubrać w słowa…❤️

Od świeżego powietrza kręci się w głowie, a w uszach jakby muzyka dżungli …
To było najbardziej szalone wyjście do ZOO w moim życiu!

I mimo,że #zostańwdomu to nasza wyobraźnia … moja i dzieci … okrążyła świat w poszukiwaniu rzadkich gatunków zwierząt. Było tyle zabawy, tyle nowej wiedzy i kolejne absolutnie przepiękne rysunki i plakaty.
Gotowi na nową przygodę?! Oto relacja z naszej!

P.S. Przed chwilą zapytały „Mamo a co jutro robimy?”.😱🤦‍♀️

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone