Jak nie wpuszczać zimy do naszego związku

my1Nie mogłam nie poruszyć tego tematu. Walentynki. Nie wiem czy obchodzenie tego święta to objaw amerykanizacji naszego kraju – i nie będę się nad tym zastanawiać (przynajmniej nie na moim blogu 🙂 ). Wcale zresztą nie obchodzimy Walentynek w jakiś specjalny sposób. W erze „przeddzieciowej” też nie było inaczej. Czasami szliśmy do jakiejś romantycznej knajpki, teraz bardziej domowo -we czwórkę. 🙂 Te Walentynki były szczególne, bo spędziliśmy je w piątkę! Moja przyjaciółka „podrzuciła” nam synka na przedłużony weekend. Mam okazję przekonać się jak to jest być prawdziwą TRI mamą!
Hmm, jesteśmy razem już 18 lat. I jest fajnie. Przy okazji Walentynek zaczęłam się zastanawiać, co zadziałało w naszym przypadku. I doliczyłam się 7 podstawowych zasad, których staramy się przestrzegać.

Zasada 1
Dialog. Wspólne rozmowy. Omówić plan na jutro, poopowiadać co się dzieje w pracy, co się wydarzyło, zaplanować co robimy w weekend. Pogadać tak twarzą w twarz, poszeptać, bo dzieci śpią. Jest w tym jakaś intymność i poczucie bycia razem.
Mówimy sobie o tym co nas boli i to nie tylko po treningu! Jesteśmy partnerami w dyskusji.

Zasada 2
Olać coś czasem, odpuścić.
Szczególnie powtarzam to sobie, kiedy wiem, że jestem zmęczona, niewyspana, z uczuciem paniki, że znowu nie zdążę czegoś zrobić. I wtedy byle drobiazg może urosnąć do problemu wagi ciężkiej. Łatwo wtedy wybuchnąć, powiedzieć coś głupiego, czego za chwilę by się już nie powiedziało. Staram się przeczekać ten pierwszy moment złości, za 2 minuty jest lepiej, za 3 mi przechodzi – prawie zawsze.

Zasada 3
Dać sobie oddech.
Nie ciągnę Pawła na spotkanie z moimi przyjaciółkami, ani on mnie do pubu na spotkanie z chłopakami. Każdy z nas ma kawałek swojego życia. Nie ma tych chwil teraz za dużo, kiedy są dzieci, ale każde z nas wie, że ma swoją przestrzeń. Dlatego zgodziłam się, żeby Paweł, w ramach przygotowań do startu w IronMan w lipcu, pojechał na obóz treningowy na Majorkę. I to na całe 16 dni! Za to ja już się cieszę na babski weekend w Amsterdamie!

Zasada 4
Mieć wspólną pasję, próbować razem nowych rzeczy.
Paweł ma milion pomysłów a ja milion jeden! On ciągnął mnie z butlą pod wodę (brr) a ja jego na narty (jeżdżę lepiej!!!). Uwielbiamy podróże, wspólne gotowanie. On mnie wciągnął w triathlon a ja go w jedzenie oliwek!

Zasada 5
Mówić mu jaki jest niezbędny.
Np. Marysia „Mamo czy pomożesz mi układać klocki?”
Ja: „Idź do tatusia, on potrafi układać naprawdę wysokie zamki”.
Marysia: „Mamo poczytasz mi na dobranoc”. Ja: „Tatuś zaraz znajdzie 3 świnki, wskakuj do łóżka!”. Czasami to działa ale czasami jakoś nie… nie wiem, czy Paweł nie stosuje podobnego sposobu.

Zasada 6
Mówić, że go kochasz częściej niż pytasz „kochasz mnie”?
Nie znam kobiety, która byłaby szczęśliwa kiedy na zadane pytanie „kochasz mnie?” usłyszała rzucone przez ramię „tak, tak, oczywiście”. Myślę, że Paweł jest pewnie bardziej romantyczny niż większość facetów ale to prawda, że Oni są z Marsa. Więc może trzeba ich tego nauczyć, przytulić i szepnąć to coś do ucha.
To z jednej strony. Z drugiej mów mu co myślisz, bądź szczera. Nawet jak to oznacza, że nie zawsze będzie miło. Szczerość ważniejsza niż miłe słówka. Faceci z reguły są bardziej techniczni niż my. Do działania potrzebują instrukcji. Jeżeli myślisz, że on się domyśli to nie zawsze tak będzie!

Zasada 7
Chodzimy na randki. Zmieniło się to, że teraz jesteśmy rodzicami. Ale nie zmieniło się to, że jesteśmy parą. Kiedy mamy okazję prosimy babcię, dziadka, a teraz niedługo poprosimy przyjaciółkę! 🙂  i wychodzimy. Do kina, na wino, spacer albo pobiegać!

my2

Pewnie każda z Was ma milion innych pomysłów na dobry, partnerski związek.
I to jest super. Bo w końcu są Walentynki i dla mnie najbardziej romantyczny związek to nie Romeo i Julia, którzy umierają razem ale to babcia i dziadek, którzy razem idą przez całe życie.
Kochajcie się mądrze!

komentarze 3Dodaj komentarz

  • Dokładnie ujęłaś to, co myślę na ten temat 🙂 Mój związek jest połowę krótszy niż Twój, i przeżyliśmy z moim mężem wiele gorszych i lepszych chwil, ale udało Nam się wypracować bardzo podobną listę zasad. Mimo, że jest ich tylko kilka i nie zawsze łatwo każdej przestrzegać, to z całą pewnością dzięki nim związek dużo dużo lepiej funkcjonuje. Warto pamiętać o sobie nawzajem, zwłaszcza, gdy w tych czasach każdy pędzi zajęty własnym życiem i pracą. Znaleźć kilka chwil na oddech i zwyczajne „bycie częścią rodziny”… 🙂

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone