Kiedy kilka dni temu siedziałam nad lekcjami z Anką, jej gasnący entuzjazm tak bardzo mi się udzielił, że jedyne co mi przyszło do głowy to pomilczeć w niedoli. Czas wlekł się niemiłosiernie, a jeszcze Mani miałam w czymś tam pomóc z gramatyki. Wdech. Wydech. Gęste to powietrze jakby. Paweł zajrzał do nas, uśmiechnięty i ciekawski… ale już od...
Kategoria: TriTata
W grudniu udało mi się wyjechać z dziewczynkami do Londynu. To był niezapomniany wyjazd „tata-córki”, który bardzo buduje relacje i zaufanie. Często ciężko jest poświęcić dzieciom czas dokładnie wtedy kiedy tego potrzebują, a na wspólnym wyjeździe byliśmy tylko dla siebie. Postanowiłem, że to będzie nasza nowa tradycja – tata z dziećmi...
Kiedy dwoje ludzi postanawia zaprosić do swojego życia małych ludzi…❤️Powstaje rodzina …rodzi się coś najpiękniejszego.Ja sama pochodzę z takiej, w której rodzice obdarowali mnie braćmi, to z ich miłości powstali moi ludzie, bliscy sercu.❤️ Ja twierdzę z całym przekonaniem, że posiadanie wielu dzieci nie...
„Młodzi, Piękni i Bogaci…” – z przymrużeniem oka 😍 Młodość i radość czujemy codziennie, bo we własnych oczach mamy cały czas po „dwadzieścia lat”.Piękni jesteśmy, bo w środku serducha większe niż głowy… Zakochani w życiu, w sobie, w tym, co robimy…Bogaci, bo mamy cudowne dzieci, siebie, zdrowie i wiarę w to, że...
Co za dzień za nami… co za emocje … wszyscy jesteśmy jeszcze tacy podekscytowani…Mieliśmy dziś niezwykłych gości. Wielki świat zajrzał na Olszynkę w nasze progi. Światła, kamery, mikrofony… Szaleństwo pełne.Za niebieskimi drzwiami naszego domu było prawdziwe studio, a dywan klasycznie stał się estradą na akrobacje i występy...
Nie ma takiego miasta Lądyn! Czyli weekend taty z córkami w Londynie. – Ale Londyn, miasto w Anglii. – To co mi Pan nic nie mówi! – No mówię Pani właśnie. – To przecież ja muszę pójść, poszuka, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna… To oczywiście jeden z nieśmiertelnych cytatów z Misia. Lądyn…a jednak istnieje. Dla mnie to...
Obudził mnie dzwonek do drzwi. Spojrzałam na Pawła wciśniętego pomiędzy Adasia i Anię. Spał jak zabity. „Kto to może być?” zastanawiałam się schodząc w dół po schodach. „W środku nocy!?”. Za drzwiami stał wielki mężczyzna z siwą brodą do pasa, ubrany w długie futro i nie pytając o pozwolenie minął mnie w przedpokoju, siadając na sofie. „Zrób...
Biegłam przez las jak mogłam najszybciej. Nie było to łatwe, bo śnieg sięgał mi do kolan. Przez konary drzew mogłam dojrzeć jedynie parę gwiazd na niebie. Gdzie to jest ? W ciemności zajarzyły się jasne oczy. Wilk? No i co z tego? Nie czułam żadnego strachu. Chciałam tylko jednego. Dobiec na czas… Nawet nie patrząc na tarczę zegarka...
Panowie – w listopadzie każdy bierze jaj w swoje ręce! Dosłownie! Faceci są twardzi, nie płaczą, nie chodzą do lekarza, nie chorują. Są ponad to. Półbogowie normalnie. Słyszałem takie teorie. Widzę takie zachowania wokół mnie.
Bajka o Złotej Rybce Dawno, dawno temu…a dokładnie 10 lat i 18 dni tamtego czasu – nad wielkim morzem, które Bałtyk się nazywa – odbyło się huczne wesele. Miejscowy chłopak ożenił się z panną z tego samego miasta. Znali się od wielu lat, nikogo więc nie zdziwiła ich decyzja. Weselisko było, że hej! Najechali się znajomi z sąsiednich miast i...
Każdy z nas, mógłby swoimi słowami powiedzieć jak to jest i co to znaczy być tatą. Każdy z nas jest inny i inaczej zachowuje się w tej najważniejszej w życiu roli. Mogę mówić tylko za siebie, chociaż myślę, że kilku kolegów spokojnie by się pod tymi słowami podpisało. Łatwo jest pisać o tym, co robimy dobrze. O tym co wychodzi gorzej, już nie. I...
Dzisiaj mijają dwa tygodnie, od kiedy jesteśmy w domu w konstelacji 2+3. Piękna majowa pogoda, siedzę na słoneczku na tarasie, Adaś śpi obok, dziewczynki w przedszkolu, a ja mam chwilę czasu dla siebie.
Każda ciąża jest inna. U mnie też za każdym razem jest inaczej. I to nawet nie mówię o wielkości brzucha (wielki, większy, największy), ale o samo podejście do tego stanu.
Puk, puk. Kto tam? Zawał! Jako że celem tego wpisu nie jest budowanie napięcia jak u Hitchcocka, ale raczej próba nakłonienia, zwłaszcza sportowców amatorów do badanie się, od razu informuję, że z moim sercem wszystko w porządku. Ale od początku… Po starcie w Iron Man 70.3 Gdynia, zafundowałem sobie roztrenowanie, które wyszło mi znakomicie. Kiedy...
Patrząc na rodzinne fotografie, mogę powiedzieć, że sport łączy ludzi niezależnie od ich wieku i umiejętności. Dziadek na rowerze z Marysią w krzesełku, tata w basenie z Anulą, ciocia z dwiema dziewczynkami podczas marszu z kijkami, babcia ciągnąca którąś z nich na sankach… Kilka pokoleń, jeden cel − być zdrowym i dobrze się bawić! Dla każdego z...
Dzień Taty – moje Święto! Od pięciu lat 23 czerwca jest w moim grafiku Świąt. Od pięciu lat dostaje życzenia – najpierw od jednej, a teraz od dwóch córek. Te dwa małe (coraz większe) stworzenia, które wtargnęły z przytupem do mojego zżycia, teraz całkiem je wypełniają. Bez nich byłoby cicho, spokojnie, bardziej poukładanie, bardziej...
Jak to często bywa – plany i marzenia sobie, a życie sobie. Ten sezon miał być bogaty w starty, na które się cieszyłam (Starogard, Bydgoszcz). I nagle ten pechowy upadek ze schodów zanim jeszcze zaczęłam treningi na dobre. Nigdy nie myślałam, że rozerwanie torebki stawowej stawu skokowego może przynieść takie komplikacje. Kiedy obrzęk...
„W 2016 Tritata życzy sobie…” Życzę sobie, aby rok 2016 był przynajmniej tak samo udany, jak ten poprzedni. W 2015 roku spełniłem jedno z moich sportowych marzeń– ukończyłem Iron Mana. I to dokladnie w dniu moich 34 urodzin. Tego dnia nie zapomnę do konca życia, a szczególnie momentu wbiegnięcia na metę, kiedy spiker krzyczał: „Happy...
Wychowywanie pierwszego i drugiego dziecka. Jakieś zauważalne różnice? Milion. Patrząc ostatnio na Ankę jadącą głową w dół na zjeżdżalni po raz setny pomyślałam, że Marysi w tym wieku bym na to nie pozwoliła. Przecież dzieli je tylko dwa lata życia, rodziców mają w końcu tych samych, ale wychowanie.. Czuję jakbym ja i moje nastawienie do...
Witam na blogu TriMamy… Tak się to zaczęło dokładnie rok temu. O rany ile miałam pomysłów, ile miałam szalonych idei. Dziś, po roku mogę powiedzieć szczerze – nie było to wcale łatwe 🙂 Marysia ze swoimi potrzebami prawie czterolatki, tu pogadać, porysować, zawieść na basen albo balet. Do pilnowania Anki nawet armia ludzi byłaby za mało...