Autor: TriMama

Kartka z kalendarza – Dzień Ojca

Paweł napisał kiedyś, co dla niego znaczy być ojcem. Był to mądry i wzruszający tekst. Jeżeli mężczyzna zostaje ojcem to Ty odkrywasz w nim zupełnie innego człowieka, którego nie znałaś nigdy wcześniej. Nabiera on jakiegoś ciepła. Oczy mu błyszczą inaczej, szczególnie jak patrzy na swoje dziecko. Ojcostwo jest najlepszą rzeczą, jaka może się...

Sezon szparagowy mija! Jaka szkoda…

Szparagi. Od zawsze maj i czerwiec kojarzą mi się ze szparagami. Moja mama pochodzi z Borów Tucholskich, a tam jest istne zagłębie szparagowe. Jak sobie czasem pomyślę jak kuchnia mojej babci była związana z sezonowością owoców, grzybów i warzyw to robi mi się tak ciepło na sercu. Zawsze było wiadomo, kiedy będą pierogi z jagodami a kiedy knedle...

Kartka z kalendarza – Dzień Dziecka

Dzień dziecka. Dzień prawd absolutnych. Ile razy słyszałam będąc w ciąży : zobaczysz, kiedy już urodzisz jak twoje życie się zmieni. Byłam na to przygotowana ??? W życiu. Byliście kiedyś w domku „na głowie” na Kaszubach? Jeżeli nie masz swojego potomstwa to jedź tam koniecznie, jeżeli masz dzieci – to nie ma potrzeby 🙂 Prawdopodobnie Twoje...

2015 TriTata start 1

Do pierwszego startu w tym sezonie zostało kilka godzin ! Nie mogę uwierzyć, że to już. Jeszcze niedawno to było 6 miesięcy, potem 100 dni, ciągle mówiłem sobie że jest jeszcze dużo czasu na treningi, ale teraz czasu pozostało już niewiele, formy już się nie zrobi. Trzeba liczyć, że pot przelany do tej pory na treningach wystarczy. Od początku...

Co dziewczyna znad morza robiła w Tatra(ch)… Running!

Co może łączyć 34 letnią prawniczkę z 40-letnim profesorem medycyny? Romans? Co może łączyć dziewczynę z Gdańska z mieszkańcem Krakowa? Pendolino? A co może łączyć miłośnika owoców morza z zdeklarowanym wegetarianinem? Creme Brulee? Odpowiedź na te wszystkie pytania jest jedna. Pasja.  Do aktywnego stylu  zycia. Do sportu. Do biegania. Pawła i...

Jak pobiegłam pierwszy półmaraton w tym roku? Głową!

Pisałam ostatnio o chaosie w moim życiu i o wrażeniu wirówki w głowie. O liście moich priorytetów w tym kociołku, gdzie przygotowanie do półmaratonu niestety nie miało szans dostać się nawet do pierwszej dziesiątki. Ostatni półmaraton przebiegłam w grudniu, potem był bieg na 10 km w lutym (podczas którego miałam wrażenie, że wypluję płuca). Miałam...

Wiosenne porządki… w życiu

Wyobraźcie sobie rwącą rzekę, w której się nagle znaleźliście i której prąd was porywa i nie możecie się uczepić żadnej gałęzi na brzegu i wasze ciało jest poobijane, a w głowie tylko jedna myśl. Niech ktośmnie z tego wyciągnie !!! No to w tej rzece to chyba właśnie ja…. Mam takie wrażenie, że wpadłam w jakiś wir i kręcę się w kółko ...

Wiosno! Wiosenko jesteś!!!

Dzisiaj oficjalnie zaczyna się wiosna. Hurra!!! Przeżyliśmy następną zimę. A z nią koszmar ubierania kombinezonów, zimnych nóg i nosów. Katarów, kaszlu, smarkania, kichania! (mam taka nadzieję, że obecne przeziębienie, które nas dopadło to efekt przesilenia wiosennego :). Koniec biegania w ciemnościach i szarościach. Pewnie można by napisać 100...

Śnieg, narty i wiener schnitzel

Na ten wyjazd czekałam od dawna. Góry, śnieg, narty! Pierwszy raz z Anką! Ostatni raz na nartach byłam dwa lata temu i nie do końca narciarsko ten wyjazd się liczy. Byłam cztery miesiące po usunięciu guza i mój neurolog kazał mi baaardzo uważać. Uważałam i spokojnie zjeżdżałam. To było niesamowite. Czułam, że żyłam! 🙂 W tym roku miałam nadzieję...

Z okazji święta wszystkich kobiet

Nie wyrosłam na tradycji Dnia Kobiet. Może dlatego, że mamie ten dzień się kojarzył z goździkiem od Dyrektora Szpitala a tata też konsekwentnie nie kupował w tym dniu kwiatów (mimo, że robi to przez okrągły rok). Ale nie zmienia to faktu, że to Święto jest zapisane w kalendarzu od wielu lat. I chociaż Paweł też go nie celebruje, to ja korzystam z...

Jak nie wpuszczać zimy do naszego związku

Nie mogłam nie poruszyć tego tematu. Walentynki. Nie wiem czy obchodzenie tego święta to objaw amerykanizacji naszego kraju – i nie będę się nad tym zastanawiać (przynajmniej nie na moim blogu 🙂 ). Wcale zresztą nie obchodzimy Walentynek w jakiś specjalny sposób. W erze „przeddzieciowej” też nie było inaczej. Czasami szliśmy do jakiejś...

Moja pizza siciliana

Jutro międzynarodowy dzień pizzy. Jak myślę pizza – myślę Włochy. Myślę Włochy- myślę Sycylia, myślę Sycylia- myślę Rilievo (malutka sycylijska wioska). Myślę Rilievo – myślę pizza. Dlaczego? W Nicei gdzie studiowałam w ramach Erasmusa poznałam wielu niesamowitych ludzi. O moich przyjaciółkach już Wam pisałam tutaj. Dziś opowiem o...

[Wywiad dla triathlonsport.pl] TriMama: Wygrać z rakiem i iść przed siebie

Dla wielu jest inspiracją. Wygrała z rakiem, urodziła dwójkę dzieci i nie stanęła w miejscu, ale wystartowała w dwóch triathlonach. Nawet nie myśli o chwili odpoczynku. Już zaplanowała kolejne starty w 2015 roku. Wiktor Miliszewski: Uważasz, że jesteś życiową szczęściarą. Trimama: To prawda. Od zawsze tak myślę i to się sprawdza! Przecież wygrałam...

Mama od A do Z

Moja ukochana kuzynka już bardzo niedługo zostanie po raz pierwszy mamą. Następne dziecko w rodzinie!!! Zadała mi już 1001 pytań z czego to najważniejsze ‘a jak to będzie jak się już Mała na świecie pojawi?’. Oj będzie, będzie! Wszystko się zmieni od A do Z . Tak jak dla mnie… A jak adoracja czyli okazywanie uwielbienia, zachwytu. Najbardziej...

C jak Caesar salad

C jak Caesar salad czyli sałatka Cezara. Oj, jak ja ją lubię. Kojarzy się z czasami liceum, studiów i naszych sezonowych prac w Londynie. W każdej knajpce ją mieli i się nią zajadaliśmy. Caesar salad! Wiem, wiem, że ani ona zdrowa, a kalorii chyba ma tysiąc, ale ten sos. Pamiętam jego smak! Mniam, mniam! Nauczyłam się robić sos z przepisu Jamie...