Autor: TriMama

Jak wypadły pierwsze urodziny Ani

Pierwsze urodziny w życiu dziecka. To taka ważna data. Postanowiłyśmy z moją przyjaciółką wyprawić je wspólnie. W końcu Jej Jasiek jest starszy od Ani tylko 3 dni (czy to nie super! ). Nasi (wspólni) znajomi, w większości dzieciaci zostali zaproszeni już dawno. Na miejsce akcji wybrałyśmy dzieciowo przyjaźnie nastawioną Ciuciubabkę. Jej...

O termosie słów kilka

Nie wiem jak wy ale ja chyba (właściwie na pewno) jestem gadżeciarą. Uwielbiam kocyki dzieciowe, torby, torebki, rzeczy do domu, ta lista naprawdę jest dłuuuga. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami a jak do tego coś się jeszcze naprawdę przydaje to już bosko. No właśnie! Obiecałam moje inspiracje zacząć od Termosika! To taki akurat temat na...

Rodzinne chrzciny w domu

Równowaga w przyrodzie musi być! Ja mam dwie dziewczynki, a mojemu bratu urodził się synek – Franek. Zostałam matką chrzestną 🙂 Wczoraj były chrzciny.  Nie pamiętam swoich, ale moich braci już tak. Robione w domu, dużo gości. Ostatnio troszkę się to zmienia i coraz częściej rodzinne uroczystości organizowane są w restauracjach.  Tak było w...

Skończyłam rok. TriMama

  Dziś czas zdmuchnąć jedną świeczkę na torcie. Nie, to nie są urodziny Anki. Anka dopiero ma swoje święto za kilkanaście dni . Dzisiejsza rocznica należy do mnie. Ale nie tylko do mnie. Również do Was. TriMama dziś kończy ROK! Co mogę powiedzieć? Cieszę się, że tu jestem. Nigdy Wam tego nie mówiłam, ale bałam się TriMamy. Bałam się bardzo...

Dlaczego rok 2014 był dla mnie jak bajka

Była zimna, grudniowa noc. Mróz szczypał w uszy, a z nieba padały grube płatki śniegu. Było tak zimno, że nikt nie otwierał drzwi, widać było tylko dym unoszący się z kominów. Wszyscy siedzieli w domach, pili gorący imbir i wygrzewali się pod kocami. Wszyscy…oprócz 12 mężczyzn skupionych wokół ogniska w lesie. W lesie gęstym i wielkim, w którym...

15 rzeczy, które każdy tata dziewczynek powinien wiedzieć

Wczoraj moja Marysia skończyła 3 latka… kiedy na nią patrzyłem nie mogłem się nadziwić jak szybko mija czas. Zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo się zmieniła, jak ja się zmieniłem. Jak wiele od siebie się nauczyliśmy. Słabe geny! Gdzie Syn??? Dokoła same baby! Współczuję Ci – kiedy dorosną będziesz musiał “pilnować” wszystkich chłopaków z...

Jak przygotowałam KROSSa do snu zimowego

  Należę do osób ciepłolubnych i nikomu nie uda się mnie na mówić na trening rowerowy w takie zimno! Oczywiście wyjątkowo wytrwali rowerzyści czy triatloniści nie będą zwracać szczególnej uwagi na pogorszenie warunków atmosferycznych i ubrani w termoaktywną odzież śmiało ruszą na przejażdżkę. Ci mniej zahartowani mogą skorzystać z kilku rad...

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

No to oficjalnie zakończyłam sezon 2014 (mój pierwszy i pewnie najbardziej wzruszający). Pobiegłam w Półmaratonie Mikołajów w Toruniu. Mimo, że trasa była ciężka (bo w większości prowadziła przez las) a kolano też dawało o sobie znać, to muszę przyznać, że bieg w mikołajowych czapkach był super. I kiedy już sobie tak truchtałam obok Mikołajów to...

B jak Burak (i Brukselka! :)

Burak miał być w poniedziałek. I co takiego się stało, zapytacie. Przecież już tydzień temu namawiałam was do kupienia buraków! Teraz leżą pewnie pięknie zmrożone na balkonie. Ano to się stało, że w poniedziałek były moje urodziny i przy całym szacunku dla buraka, czy można go uznać za temat do rozmowy w dzień albo nawet w dzień po urodzinach...

Czego nauczyłam się przez 33 lata życia?

Moje 33 urodziny. Czego się nauczyłam w ciągu tych lat? Nauczyłam się wierzyć, że nie ma w życiu rzeczy niemożliwych. Nauczyłam się dostrzegać własne słabości. Nauczyłam się słuchać własnych myśli Nauczyłam się radości z bycia matką Nauczyłam się odpowiedzialności za drugiego człowieka Nauczałam się myśleć o przyszłości Nauczyłam się widzieć...

A jak Awokado

Ostatnio próbuję wprowadzić jakiś porządek w moim codziennym chaosie :). Dotyczy to również bloga. Mam kilka pomysłów, ale zaczynam „od kuchni”. Porządek w kuchni. W każdy poniedziałek coś zdrowego i smacznego. Kolejność alfabetyczna. Obiecuję moje ulubione, proste dania i przepisy. Liter w polskim alfabecie jest 32. Nie licząc żadnych „ą” i „ę” i...

Spowiedź TriMamy

Zaczęło się jakoś po powrocie z wakacji, razem z chorobą Marysi. Na początku nie wiedziałam co to jest, tak jakby jakiś ciężar pojawił się na plecach. Ten pobyt w szpitalu, jej wychudzona buźka i koszmar pobierania krwi, zakładania wenflonów. Te noce spędzone obok niej, ten stres. Nie dało się Anki dalej karmić piersią (zaraz załapała jakiś katar...

Triathlon: Początki TriTaty

Jutro jadę na pierwszy w mojej trzyletniej triathlonowej karierze obóz treningowy! Dwa treningi dziennie pod okiem trenerów z Labo Sport Polska + wykłady. Całość odbędzie się w Kątach Rybackich… jestem znad morza, ale jeszcze nigdy nie byłem w Kątach! Od dwóch miesięcy regularnie trenuję (w lipcu 2015 zamierzam zmierzyć się we Frankfurcie z...

Karmienie a treningi według TriMamy

Wiele razy byłam pytana – czy można biegać karmiąc? Czy można karmić biegając? Kiedy podjęłam decyzję o starcie w triathlonie byłam w dziewiątym miesiącu ciąży. I zaraz pojawiła się pierwsza refleksja. A co z karmieniem? Wiedziałam, że gdyby się okazało, że z powodu treningów nie mogę karmić to ja tej ceny nie zapłacę. Marysię karmiłam...

Z irlandzkimi 'czarownicami’ przy kuflu Guinnessa!

Jestem w samolocie. Lot o 6 rano to masakra. Jedyny plus to świeży umysł. Do Dublina przyjechałam służbowo na dwa dni. Ale (hip hip hura!) nie ma lotów do Gdańska w piątek po południu) więc zostałam na dwa dni dłużej. Podczas mojego weekendu w Belgii, Paweł był z dziewczynkami u Dziadków i doskonale dali sobie radę. Mańka uwielbia chodzić tam (jak...

9 miesięcy – od porodu do półmaratonu

Dokonałam tego! Przebiegłam półmaraton! I to jeszcze pierwszy półmaraton Gdański. W moim Gdańsku. Naszym Gdańsku. Po ulicach, które znam na pamięć. Fakt 1. 21km i 97,5 m… to najdłuższy dystans jaki do tej pory pokonałam w życiu biegnąc. Fakt 2. Już na pierwszym kilometrze poczułam kolano. I tak było na drugim i trzecim… Potem nie wiem co się stało...

Mój pierwszy półmaraton – to już jutro

Trochę się boję . Boję się o moje kolano (czasami podczas biegu czuję je…).  Boję się ściany. Nie wiem czemu, ale czuję , że ona tam jest, że ją spotkam. Poczytałam teorię i zrobiłam plan. Dla siebie. Może podrzucę go też Karolowi (młodszy brat). Zaplanowaliśmy kolejny rodziny start, my – trójka rodzeństwa i Paweł. Wszyscy oprócz mnie...

Morze łez w jeden weekend czyli Wielkie Belgijskie Wesele

Na ilu weselach byliście w życiu? Ja próbowałam to zliczyć i ciężko się doliczyć 🙂 Wyszło, że chyba na ok. trzydziestu (w tym na moim własnym). Prawda, że to imponująca liczba? Z tych trzydziestu – jedno było na Sycylii, jedno w Szkocji, w Szwecji, jedno w Dublinie. Każde było inne, każde było piękne, bo pełne miłości i łez. Zauważyłam ostatnio...

TriMama…dla mnie Tunia – najlepsza żona, mama moich dzieci, przyjaciel z liceum. Jak na moich oczach stała się TriMamą.

Zanim zacznę pisać o TriTacie, nie mogę nie napisać o TriMamie, a nawet o tym co było przed TriMamą! Nie zamierzam jeszcze raz opowiadać jej historii. Natalia (Tunia) sama najlepiej ją opisała. Podzielę się moim punktem widzenia, tym jak ja przeżywałem zarówno te piękne jak i najtrudniejsze chwile. Narodziny córeczek, choroba najbliższej mi osoby...